Od rana na terenie całego Zlotu czuć było niesamowitą atmosferę napięcia i wyczekiwania. To dzisiaj do Krakowa przyjeżdża Ojciec Święty Franciszek. Dzień rozpoczął się jak zawsze wcześnie - patrole HOPR i służba porządkowa od świtu zapewniają bezpieczeństwo pielgrzymom w całym mieście. Wcześnie wstali także kapelani ZHR, pełniący posługę kapłańską podczas jutrzni, spowiedzi i mszy świętej. Tuż po niej wszyscy harcerze ruszyli na katechezę biskupa polowego Wojska Polskiego Józefa Guzdka. Poprzedziły ją scenka oraz świadectwo wiary przygotowane przez FSE SHK Zawisza. Gościliśmy także przedstawicieli ZHP, którzy licznie przybyli na kampus Uniwersytetu Jagiellońskiego. Podsumowaniem porannej modlitwy była msza święta wszystkich organizacji.
Napełnieni nową energią wyruszyliśmy od razu do pracy. Szczególnie rozbrzmiewały w niej poranne słowa biskupa Guzdka: “Jak my się zmienimy, to się świat zmieni”. W gotowości do zmieniania świata nowe patrole ruszyły w teren. 3-osobowy zespół ratowników pilnował bezpieczeństwa podczas lądowania papieskiego samolotu. Inny, w którego skład wchodzili harcerze Okręgu Zakopiańskiego, został wezwany bezpośrednio na Wawel. Tam razem z władzami ZHR na czele z przewodniczącym hm. Grzegorzem Nowikiem, wziął udział w uroczystym powitaniu Ojca Świętego w Polsce. Wzięła w nim udział para prezydencka, Korpus Dyplomatyczny RP oraz licznie przybyli biskupi.
Chwilę później biała sylwetka Ojca Świętego pojawiła się w oknie przy ulicy Franciszkańskiej 3. W ten symboliczny sposób papież nawiązał więc do tradycji spotkań z młodzieżą zapoczątkowanej przez św. Jana Pawła II. W wydarzeniu udział wzięli nie tylko harcerze pełniący służbę, ale przede wszystkim tłumnie zgromadzona rzesza instruktorów i instruktorek Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Koniec spotkania z papieżem nie był jednak końcem służby. Ze względu na zamieszanie wśród wiernych interweniować musiały zespoły HOPR. Po raz pierwszy do akcji ruszyły ekipy szybkiego reagowania, które dotarły na miejsce jako pierwsze spośród wszystkich wezwanych.
Na zakończenie dnia same przypominały się słowa porannej katechezy.
“Zawsze pod prąd, zawsze do źródła”
pwd. Jakub Pajkowski